Pytanie NVDA & Jaws

witam!
Nie ukrywam, użyje NVDA tylko jeśli mój główny screenreader, czyli jaws ma jakieś problemy. Jaws czasami lubi zamilknąć na stronach internetowych, na których jest dużo linków. Do NVDA przy poruszaniu się w sieci nic nie mam, bo to jest już bardzo przybliżone do Jawsa. Nagłówki znajdzie, tabele znajdzie, graficzne przyciski znajdzie. Jednak fakt, że NVDA nie wspiera brajla mnie trochę zmartwił. Bez brajla da się żyć, lecz dla innych może być to uciążliwe.

Witam.

Dla mnie komputer jest niezastąpionym przyjacielem, gdy korzystam chociaż by z internetu.
Przerobiłem wszystkie screen readery prócz Window Aysa ale wspomnianego tu Jawsa troszkę znam i cenię sobie, ale i twórcy Jawsa siebie cenią.

Na NVDA namawiał mnie kumpel, gadał, że jest darmowy screen leader. Jakoś tak mnie namówił i zacząłem używać tego darmowego czytnika ekranu. Obecnie używam NVDA ponad rok i zauważyłem, że wiele podobieństw jest do Jawsa, to i bardzo dobrze. Jedno za co najbardziej lubię NVDA to NVDA i internet.

Czego brak?
Kursorów Jaws, czasem przydawało się to w Jawsie.

Pozdrawiam.

Witam serdecznie.

Jawsa używam od dobrych paru lat, chyba od trzech. Jako screenreader uważam, że jest dobry, choć może dla początkujących nieco trudny w konfiguracji. Ma rozbudowane możliwości i wspiera wiele aplikacji. Ja zatrzymałem się na wersji 10.0 tego screenreadera i uważam, że jest jedną z lepszych wersji tego programu. Jestem niewidomy, więc powiększenie jest nie potrzebne. Zresztą od powiększenia jest Magic lub inne tego typu rozwiązania.

NVDA podoba mi się dlatego, bo pod wieloma względami np. poprzez podobną klawiszologię przypomina Jawsa. Używam NVDA w sytuacjach awaryjnych lub wtedy, gdy Jaws jest niedysponowany. Jednak bardzo sobie go cenię i z chęcią używam.

Witam.

Jeszcze mam szczątki widzenia, ale coraz częściej sięgam po czytnik ekranu i jest to NVDA.

Nie ukrywam, że sięgnąłem po niego gdyż jest darmowy - 5000 zł wolę przeznaczyć na zupełnie co innego - np. nowy komputer

Sporo pomagam osobom niewidomym - radzę sobie w systemach i ich problemach czy infekcjach.
Sporo z tych osób posługuje się jeszcze Jaws'em - niektórzy muszą się przesiąść na NVDA gdyż Jaws nie wystartuje pod 10ką - starsza wersja - a parę tysięcy trzeba na aktualizację - masakra.

Jak dla mnie NVDA jest dużo sprawniejszy od Jaws'a, można go znacznie bardziej przyspieszyć i nadal jest mowa czytelna - mowa o głosie MAX

Owszem Ivona, Ewa itp są przyjemniejsze dla ucha, ale zbyt przyspieszone zaczynają bełkotać.
Do tego wersja portable - NVDA mogę skopiować na pendrive i mam gadaczkę na każdym komputerze do którego siadam.
Wystarczy mały skrypcik i bez problemu odnajduję i uruchamiam NVDA bez pomocy osób trzecich

Jaws jest dostępny w wersji portable, ale do jego działania trzeba dodatkowo coś doinstalowywać - bez sensu.